Miasto typowo uzdrowiskowe, czułam się tu jak w sanatorium. Ogromny kompleks basenowy, domy zdrojowe i to wszystko. Nawet o knajpkę ciężko, choć udało nam się znaleźć jedną bardzo fajną.
Turyści i kuracjusze snuja się smętnie po ulicach. Opuszczone domy zdrojowe wręcz odstraszają a nie przyciągają. Sporo przyjezdnych siedzi też na nieco-oddalonym sztucznym stoku narciarskim....