Ryga jest niesamowita. Jej starówka ma zaledwie 0,5 km2 , a robi wrażenie jak 5. Wszystkie zabytki skomasowane w jednym miejscu, przez co zwiedzanie jest mało męczące i szybkie. A jest tu co zwiedzać - co krok to atrakcja. Sporo też miejsc na wypicie i zjedzenie. Oczywiście Ryga ma pamiątki postkomunistyczne, które tak samo jak i u nas - wpisują się w krajobraz miasta. Minusem jest "drożyzna". Nasz wyjazd wyskoczył akurat tuż na krótko przed przystąpieniem Łotwy do strefy euro i faktycznie dało się to odczuć w cenach. Lepiej nie wydawać tu za dużo, a na zakupy jechać na pobliską Litwę, gdzie jeszcze panuje lit (ale też już niedługo).