Na przejście Pienin starczył nam tak naprawdę 1 dzień, to „krótki” masyw górski. Ale popularny. Na Trzech Koronach zawsze jest tłok. Trzeba to po prostu przetrzymać. Ale za to przystanek w Krościenku i kąpiel w zalewie czorsztyńskim to mile spędzony czas ;)