Dojeżdżamy wcześnie rano, w zasadzie zbyt wcześnie, bo nasze biuro czarterowe jeszcze zamknięte. Atakujemy jak tylko się otwiera i odbieramy łódkę. Przenosiny rzeczy, mały klar na pokładzie i jeszcze cały dzień w zanadrzu. Postanawiamy jechać autobusem miejskim do pobliskiego Trogiru na krótkie zwiedzanie.