No Split to już coś: dużo zwiedzania, dużo dreptania, ważny węzeł komunikacyjny... Tu zwiedzamy Pałac Dioklecjana, siedzimy na jego gościnnych schodkach popijając piwo i kawę, ślizgamy się po pięknie oświetlonym deptaku, kupujemy chińskie pamiątkowe bibeloty...