Wylot z Gdańska niestety zabójczo wcześnie rano, ale za to dzięki różnicy czasu jesteśmy po godzinie w London-Lutton. Z lotniska do centrum Londynu jest kilka możliwości prywatnego (autobusowego) transportu, my wybieramy National Express i docieramy nim na Baker Street. Do hotelu na Hammersmith docieramy metrem. Zrzucamy trochę bagażu i udajemy się na zwiedzanie. A na trasie zwiedzania mamy dom Sherloka Holms’a , dom Freddiego Mercurego na Logan Street, słynny dom handlowy Harrods, Wellington Arch w Hyde Parku, Eroska na Piccadilly Circus, hotel Ritz, gdzie ostatnie chwile spędziła Diana, spacerek nad Tamizą do BigBena….