Z samego rana jedziemy na granicę Serbsko-Bułgarską, to pierwszy raz kiedy wjeżdżam do BG. Niestety pierwsze wrażenia po przekroczeniu granicy tragiczne. Fakt że do Bułgarii wjechaliśmy od strony "prowincji" , ale jednak cały kraj pracuje na ogólną reprezentację..... Pierwsze wrażenie - syf, bieda, bród ! I ciągle powtarzające się pytanie - JAK TEN KRAJ WSZEDŁ DO UNII EUROPEJSKIEJ??? Jedną z głównych przyczyn jest fakt że połowa Bułgarów siedzi za chlebem w zachodniej Europie i ma gdzieś rodzinny, walący się dom. Ale ta bieda i codzienne standardy naprawdę porażają.
Na szczęście jako pierwszy przystanek do zwiedzania w Bułgarii mamy mini raj pod ziemią - Jaskinię Magura, niedaleko Bełogradczika.
Niecałe 3km łażenia po wydrążonym wapieniu, wśród neolitycznych malowideł z odchodów nietoperzy. Wilgotno i zimno, ale podziemne widoki i formacje biją wszystko na łopatki. Czasem ten prawdziwy raj znajduje się pod ziemią. To miejsce naprawdę warto zobaczyć!