Arles leży nad Rodanem, po którym pływać barką nam nie wolno. Podpływamy najbliżej Rodanu i samego miasta jak się da. Niestety są to przedmieścia miasta i cumowanie na dziko do drzewa. W 2 barki się udało, ale dobrze że to nie sezon, bo nie było by gdzie stanąć. A samo miasto – no czysta starożytność. Świadczy o tym choćby sam rzymski amfiteatr, gdzie kręcono film Ronin. Warto zobaczyć też Teatr Rzymski.