Ten dzień spędzamy typowo po swojemu, na własną rękę. Odłączamy się od grupy i wycieczek fakultatywnych. Nasz deszczowy spacer zahacza o główny deptak, rynek, Plaosnik (gdzie leży św. Klement, św.Jovan Kaneo, port, knajpki …. Marzyła nam się kąpiel w Jeziorze Ohrydzkim, ale przy tej pogodzie nie było w tym żadnej przyjemności … :(